kamikomi |
Wysłany: Sob 3:28, 14 Cze 2014 Temat postu: |
|
Idzie facet do agencji towarzyskiej i prosi koniecznie o azjatkę. Alfons woła dziewczynę, ale mówi klientowi że kiedy zacznie ona mówić "haczi, haczi" znaczy to że ona ma już dosyć i należy przerwać igraszki.
Klient zadowolony robi co musi, kiedy dziewczyna zaczyna krzyczeć
-Haczi, Haczi!! - na co facet:
-Nic nie haczy, wchodzi gładko! |
|
tomalaulina |
Wysłany: Pią 14:34, 31 Sty 2014 Temat postu: |
|
Pewna para miała czterech synów. Trzech było wysokimi blondynami, tylko jeden, najmłodszy był niski i czarnowłosy. Gdy przyszedł czas umierania, mąż pyta żony:
- Kochanie, powiedz mi, tylko szczerze, czy nasz najmłodszy jest moim synem?
- Tak, oczywiście. Przysięgam kochanie!
I wtedy mężczyzna mógł odejść w spokoju. Chwilę potem żona pomyślała:
"Całe szczęście, że nie zapytał o pozostałych trzech..." |
|
Tomek500 |
Wysłany: Pon 17:39, 19 Gru 2011 Temat postu: kawały lekko sprosne |
|
Mamo, mamo zrób mi śniadanie....
- Posłuchaj, to że sypiam z Twoim ojcem nie oznacza że możesz do mnie mówić "mamo"
- No to jak mam mówić??
- Normalnie, Andrzej.
Kobieta i mężczyzna w przedziale pociągu dalekobieżnego. Początkową ciszę przerywa mężczyzna:
- Przepraszam, można spytać o pani imię?”
- Mam na imię Carmen... właściwie Krystyna ale nie lubię tego imienia, więc wybrałam takie, które odpowiada moim zainteresowaniom. Rozumie pan? Car i men... A pan jak się nazywa?
Mężczyzna po krótkim zastanowieniu:
- Piwocipski jestem...
W przeddzień naszej rocznicy uzgodniliśmy z żoną, że ktokolwiek obudzi się pierwszy, to obudzi partnera seksem oralnym.
Następnego ranka obudziłem się pierwszy, więc delikatnie odsunąłem kołderkę...
...i wprowadziłem wprawnym ruchem penisa w jej zaspaną buzię
Baba wstała wczesnym rankiem, posprzątała dom, wydoiła krowę, wygnała
na pastwisko, zbudziła dzieci, nakarmiła i wyprawiła je do szkoły,
naostrzyła kosę, poszła na łąkę, nakosiła trawy, narąbała drewna,
przygotowała obiad, nakarmiła dzieci, zrobiła pranie, po czym znów
poszła w pole, kosiła do zmierzchu, przygnała krowę do obory, wydoiła,
przygotowała kolację, nakarmiła dzieci, wykąpała i położyła je spać,
sama się wykąpała, przekąsiła kromkę chleba, zmówiła pacierz i w
poczuciu dobrze spełnionego obowiązku położyła się spać.
Nagle zrywa się :
- O matko boska, przecie chłop niewyruchany od rana !!!
Penis jest jak pies:
- plącze się miedzy nogami,
- lubi, jak się go głaszcze,
- cieszy się razem z panem..
Dwie gospodynie stoją przy pralce:
- Jadźka, ale tak między nami... Anal już próbowałaś?
- Nieee, zadowolona jestem z Dosi...
- Kochanie, co sądzisz o seksie analnym?
- Jak dla mnie ok.
- A już się bałem, że będziesz miała coś przeciwko...
- A co ja się będę wtrącać, jak spędzasz czas z kolegami? |
|